Facebook Pixel

 

Dwukolorowe zegarki

Pieśń przeszłości czy powiew świeżości?

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

 

Dwukolorowy zegarek – podwójne piękno dla koneserów

Jedni je uwielbiają, inni nienawidzą. Dla niektórych oznaczają pójście na kompromis, dla innych wyraz sprzeciwu wobec ustalonych reguł gry. Dwukolorowe, wykonane ze złota i stali zegarki od zawsze budzą skrajne emocje, ale jedno jest pewne - trudno przejść obok nich obojętnie. Czy ich przekorny i nonszalancki charakter sprawi, że znajdą swoje miejsce w dzisiejszym świecie?

Nietuzinkowe połączenia wymagają odwagi. Choć w pierwszej chwili mogą spotkać się z przedwczesną dezaprobatą, to po poświęceniu odrobiny uwagi, okazują się niezwykle intrygujące. Kto by pomyślał, że dodanie chili do czekolady lub soli do karmelu przyniesie tak spektakularny efekt? Że sir Alex Ferguson dojdzie ostatecznie do porozumienia z Erikiem Cantoną i wspólnie stworzą niesamowity, angielski dream team? Dla niektórych, ekstrawaganckim połączeniem jest użycie zarówno złota, jak i stali do wykonania zegarka. Czy dwukolorowe egzemplarze są reliktem przeszłości przeznaczonym jedynie dla kolekcjonerów i fanów mody vintage,czy może ich czas nigdy nie przeminął? 

Dwukolorowy zegarek – czyli jaki?

Co właściwie oznaczają terminy dwukolorowy lub dwutonowy? Zasadniczo zegarek dwukolorowy to taki, w którym koperta wykonana jest z dwóch różnych materiałów i kolorów. Bardzo często ta mieszanka przenosi się także na bransoletę. Zazwyczaj wykorzystuje się żółte złoto i stal nierdzewną, czasem zamiast złota używany jest brąz lub różowe złoto. Jak to wygląda na przykładzie konkretnych marek? 

Rolex używa stali nierdzewnej 904L i 18-karatowego żółtego złota, np. w modelach DateJust czy Daytona. Omega przy tworzeniu Seamaster’a 300 M wykorzystała stal i swoje słynne 18-karatowe złoto Sedna. Niezależnie od marki, dwutonowe zegarki charakteryzują się przede wszystkim zastosowaniem kontrastujących ze sobą kolorów, które razem tworzą niejednokrotnie zaskakująco dobrą kompozycję.

Wspomnienie lat 80-tych

Dwukolorowe zegarki sięgają korzeniami aż do czasów egzemplarzy kieszonkowych, czyli tych sprzed 1920 r. Jednak, jak w wielu innych przypadkach, prawdziwą modę na nie zapoczątkowała firma Rolex, wypuszczając na rynek prostokątny model Prince wykonany ze złota i stali. 

W latach 30-tych i 40-tych XX w. marka udostępniła wiele innych dwukolorowych modeli, wśród nich flagowy produkt firmy. Niepowtarzalny i kultowy zegarek Oyster Perpetual DateJust. Rolex stworzył nawet specjalną nazwę dla swojej dwutonowej kolekcji – Rolesor. Określa się nim zegarki wykonane z dwóch metali – stali szlachetnej i złota. Końcówka „-or” w języku francuskim oznacza właśnie złoto. 

Prawdziwy bum na dwutonowe zegarki nastąpił jednak dopiero w latach 80-tych. W tym czasie w Stanach Zjednoczonych panowała era maksymalizmu. Łączono style, nie obawiano się hawajskich koszul i ogromnych fryzur. Amerykanie na różne sposoby wynagradzali sobie ciężką pracę i chcieli chwalić się jej efektami. Idealnym na to sposobem były wykonane ze złota i stali zegarki zdobiące ich nadgarstki, które w przeciwieństwie do złotych odpowiedników, pasowały zarówno do garniturów, jak i do luźnego, sportowego stylu tej dekady. 

Ciekawym modelem z przełomu lat 70-tych i 80-tych jest Rolex DateJust Oysterquartz. Pojawił się w momencie, w którym na świecie panował tzw. kryzys kwarcowy. Wprowadzona w tamtym czasie na światowy rynek technologia, dzięki której zegarki mogły być napędzane dużo bardziej efektywnymi i tańszymi w produkcji mechanizmami, spowodowała nagły spadek znaczenia największych firm w branży i wśród klientów. Pierwszym zegarkiem kwarcowym był japoński Seiko Astron i to on zapoczątkował erę tańszych alternatyw. Wyzwanie – oczywiście na własnych zasadach – podjął Rolex, wprowadzając mechanizm kwarcowy do swojej kolekcji premium, ale tylko w stworzonym specjalnie na tę potrzebę modelu. Tak powstał DateJust Oysterquartz, który dziś stanowi gratkę dla kolekcjonerów, łącząc ze sobą dwa zupełnie odmienne światy. Charakterystyczny dla modelu DateJust karbowany bezel został osadzony tu na zupełnie nowej kopercie. Zintegrowana bransoleta dopełnia futurystyczny jak na tamte lata design tworząc z Oysterquartz jeden z najbardziej niezwykłych i pożądanych projektów zegarkowych minionego stulecia.

Yuppies, Tom Selleck i Miami Vice 

Przedstawicielami lat 80-tych, którzy stali się ambasadorami złoto-stalowych zegarków w USA są tzw. Yuppies (skrót od ang. Young Urban Professional). Były to osoby młode, rozpoczynające karierę zawodową, ambitne i dążące do celu. Dużo pracowały, często się bawiły i nie przejmowały konwenansami, dlatego też nie dziwi fakt, że to one były najczęściej posiadaczami dwukolorowych zegarków. Tego typu modele, w tym okresie miały swoje 5 minut także na wielkim i małym ekranie. 

Wspominając lata 80-te nie sposób pominąć serial Magnum. Jego fani na pewno pamiętają charakterystyczne stylizacje,  hawajskie koszule, szybkie samochody oraz przede wszystkim odtwórcę jednej z głównych ról Tomma Sellecka, który mimo, że w serialu występował w Rolexie GMT-Master, to na plan przychodził w swoim ulubionym złoto-stalowym DateJust’cie, co można zauważyć w dodatkach pokazujących kulisy tej ikonicznej produkcji. Świadczy to tylko o olbrzymiej popularności bi-colorowych egzemplarzy cztery dekady temu. 

Zegarki te pojawiały się również w kinowych produkcjach. W 2000 r. grany przez Christiana Bale’a Patrick Bateman – bohater filmu American Psycho wygłosił bliską serc miłośników zegarków kwestię: Nie dotykaj mojego zegarka! Mowa była oczywiście o kultowym, dwutonowym DateJust od Rolexa.

Nie tylko Rolex

Jednak nie tylko marka Rolex wprowadziła do swojej oferty dwutonowe zegarki. Perełki można znaleźć np. wśród modeli Omega Speedmaster, Seamaster czy Constellation. Wyjątkowym przykładem tego ostatniego jest limitowana edycja Omega Constellation Olympic Collection Beijing 2008. Jak sama nazwa wskazuje stworzono ją z okazji letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Powstało zaledwie 2008 sztuk tego modelu, w którym oprócz złota i stali szlachetnej, znalazły się też brylanty. 

Współczesne modele dwutonowe

Choć współcześnie niektórzy uważają, że takie połączenie kolorów i materiałów jest reliktem przeszłości, to na świecie nie brakuje odważnych fanów tego typu miksu. Wiedzą o tym największe marki, które nadal tworzą nowe, dwukolorowe modele. 

Ciekawym przykładem jest zegarek Oris Divers Sixty-Five, gdzie kopertę oraz bransoetę skomponowano z zastępującego w tym modelu złoto brązu oraz szlachetnej stali. Dzięki temu model zyskał niepowtarzalny i unikatowy charakter, a odcień brązu sprawił, że nie sposób nie zawiesić na nim oka. Połączenie dwóch kolorów w tym zegarku zdecydowanie zadziałało na jego korzyść. 

Bardziej casualową lub sportową propozycją jest natomiast zegarek od Bell&Ross, gdzie zastosowano połączenie stali ze złotem. W tym przypadku zabieg zmiksowania dwóch kolorów nadał temu modelowi szlachetnego wyrazu. Zegarek z pewnością przypadnie do gustu osobom młodym (albo młodym duchem), dynamicznym, które nie lubią nudy.


Na potrzeby miłośników klasyki w nowym wydaniu odpowiedział także Rolex, udostępniając niezwykły model Sea-Dweller. Dwukolorowa bransoleta jest tutaj przedłużeniem pięknej, wykonanej ze smakiem koperty w kolorach stali i złota. Ten model stanowi dowód na to, że dwutonowe zegarki mogą budzić podziw. Zresztą najlepiej opisuje to sama marka: „Złoto jest pożądane ze względu na jego blask i szlachetność. Stal wzmacnia wytrzymałość i niezawodność. Razem harmonijnie łączą to, co najlepsze ze swoich właściwości.”

Zegarek na miarę naszych czasów?

Może się wydawać, że dwukolorowe zegarki przeznaczone są dla osób starszych, które mają do nich sentyment lub dla fanów mody vintage. Jest to po części prawda, jednak pojawianie się co jakiś czas nowych, ciekawych modeli świadczy o tym, że istnieje na nie zapotrzebowanie także wśród osób młodych. 

Zgadzałoby się to z duchem naszych czasów, w których - mimo wielkiej miłości do składanych, szwedzkich, minimalistycznych mebli - panuje eklektyzm, przepych i chęć wyróżnienia się. Są to modele dla osób, które cenią sobie niezależność i chcą błyszczeć w tłumie. Wybiorą je z pewnością ci, którzy lubią płynąć pod prąd, a nie z prądem. Dzisiejsze pokolenie Y i Z wyznaje zresztą podobne zasady, co pokolenie yuppie – dużo pracuje, często w korporacjach, jest złaknione sukcesu, ale i dobrej zabawy. Być może pokocha także dwukolorowe zegarki?

Jest jeszcze jeden powód, by zwiastować wielki powrót dwukolorowych zegarków. Model Seiko Chrono 7T32-6M90, oprócz wielu innych oczywiście – nosi nowy prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden. Jest zatem szansa, że choć połowa Amerykanów łaskawszym okiem spojrzy na złoto-stalowe modele. 

2 w 1 dla niezdecydowanych

Dwukolorowy zegarek może być także dobrym wyborem dla mężów, którzy kochając stal i srebro, zostali zmuszeni przez swoje żony do zakupu złotych obrączek, przez co ich dotychczasowe zegarki nie do końca współgrają z nową biżuterią. Tego typu modele mogą również stanowić ratunek dla osób niebędących w stanie zdecydować, który materiałów bardziej im odpowiada – złoto czy stal. 

Takie niezdecydowanie ma jednak plusy - dzięki niemu nigdy nie staną się niewolnikami trendów. Choć wciąż panuje moda na stalowe, sportowe zegarki, to wkrótce zwiastuje się już wielką erę tych złotych. Być może dwukolorowe będą rządziły w międzyczasie? Jeśli nie, to na pewno nie staną się passe.

Agent 007 z dwukolorową Omegą?

Jeżeli dotychczasowe pobudki nie są przekonujące, to na pewno warta uwagi jest plotka z Hollywood, jakoby dwukolorową Omegę Seamaster Professional Diver 300M w najnowszym filmie miał nosić sam agent Jej Królewskiej Mości – James Bond. Zegarek nawiązujący do stylu vintage ma pasować do nowej części przygód 007, której akcja będzie bardziej oldschoolowa niż dotychczasowe filmy z Danielem Craigiem. Ta informacja może zbić z tropu sceptycznie podchodzących to miksowania kolorów – kto bowiem ośmieli się powiedzieć Jamesowi Bondowi, że ma brzydki zegarek?

Powodów, by nabyć zegarek w kolorze stali i złota są tysiące. Najważniejszy jest jednak taki, że na rynku dostępnych jest wiele ciekawych modeli, zarówno vintage, jak i tych nowoczesnych, które dzięki zastosowaniu zastosowaniu tych dwóch materiałów, nabrały zupełnie nowego wyrazu. Odkładając na bok uprzedzenia, można stać się właścicielem naprawdę niepowtarzalnego czasomierza.